Ujawnione w tej sprawie dokumenty - nazywane w mediach "Hot Issues Brief" - pokazują, czym lubią zajmować się niektórzy australijscy żołnierze w wolnym czasie. W papierach aż roi się od skandalicznych występków na tle seksualnym.

Jak podają media, jedna z kobiet służących na pokładzie okrętu HMAS Toowoomba zawiadomiła przełożonych, że kilku marynarzy proponowało jej seks w zamian za wspólnie spędzony czas przy piwie - ujawnia "Daily Telegraph".

Reklama

Siedem miesięcy później na tym samym okręcie, jeden ze starszych oficerów nagrywał swoje kontakty seksualne z młodymi marynarzami. Personel jednostki, po odtworzeniu zapisu z kamery, zgłosił sprawę na policję.

Lokalna telewizja "Seven News" wspomniała także o kilku sprawach związanych z handlem pornografią dziecięcą, narkotykami oraz zlecaniem gwałtów. Nie podała jednak bliższych szczegółów tych wydarzeń.

Wszystkie te zarzuty skutkują pogorszeniem się i tak nie najlepszej opinii o Australijskich Siłach Zbrojnych uwikłanych w wiele zrzutów o nadużycia i zachowania seksistowskie wewnątrz armii.

Reklama

Na całą sprawę szybko zareagowały wojskowe władze, które opublikowały specjalne oświadczenie. Podkreślono w nim, że sprawy o charakterze kryminalnym zostały przekazane w ręce prokuratury wojskowej.

Swój komunikat do mediów wysłało również także tamtejsze Ministerstwo Obrony Narodowej: Ta sprawa godzi w dobre imię naszego wojska. Musimy poczynić odpowiednie kroki, by ten czarny scenariusz się nie powtórzył - czytamy w oświadczeniu.

To nie pierwsze doniesienia związane z przestępstwami seksualnymi w armii Australii. W listopadzie 2010 roku komisarz ds. praw człowieka zawiadomił, że w akademii wojskowej w Canberze dochodzi często do nękania seksualnego kobiet.