Znalezienie ciał było możliwe dzięki użyciu robota, który jest wykorzystywany do podmorskich poszukiwań w najbardziej niedostępnych rejonach wraku. Wydobycie ciał może potrwać kilka dni - wyjaśniono.

Ekipy techniczne pracujące przy wraku poinformowały również, że w piątek zakończy się operacja wypompowywania paliwa ze zbiorników wycieczkowca.

Reklama

13 stycznia statek Costa Concordia z ponad 4200 osobami na pokładzie uderzył w skały u brzegów wyspy Giglio w Toskanii, ponieważ kapitan statku za bardzo zbliżył jednostkę do brzegu. Postawiono mu zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci i ucieczki z pokładu w czasie akcji ratunkowej.

W katastrofie zginęły 32 osoby. Dotychczas znaleziono ciała 28 ofiar.

Usunięcie całego statku z miejsca, w którym się znajduje, to kwestia miesięcy, gdyż nie wybrano jeszcze metody, jaką ma się to odbyć.