Komitet Śledczy Rosji poinformował w środę o zatrzymaniu dwóch policjantów i dwóch byłych policjantów z regionu Kraju Zabajkalskiego na Syberii podejrzanych o torturowanie w latach 2009-2012 siedmiu ludzi, w tym z użyciem prądu. Funkcjonariusze ci pracowali na posterunku policji w miejscowości Mogocza i stosowali przemoc i tortury wobec ludzi, których próbowali zmusić do przyznania się do winy" - wyjaśnił w komunikacie Komitet Śledczy.
Funkcjonariusze są oskarżeni o rażenie prądem zatrzymanych, zmuszanie ich do wdychania toksycznych substancji i duszenie ich przy użyciu masek przeciwgazowych, do których odcinano dopływ powietrza. Komitet Śledczy, jak pisze AFP, wspomina o siedmiu torturowanych, nie wyjaśniając, czy osoby te zostały skazane na podstawie wymuszonych zeznań.
W połowie kwietnia Komitet Śledczy Rosji, struktura niezależna od MSW, poinformował o utworzeniu odrębnego wydziału do badania przestępstw popełnionych przez funkcjonariuszy policji i innych organów ścigania. Informując o tym, oficjalny przedstawiciel KŚ Władimir Markin przypomniał, że tylko w ubiegłym roku Komitet zajmował się 4400 sprawami karnymi wytoczonymi funkcjonariuszom policji i innych organów ścigania. Dodał, że poza tym rozpatrzono 78 tysięcy skarg na funkcjonariuszy.
Doniesień o stosowaniu przez rosyjską policję przemocy jest coraz więcej od czasu ujawnienia w połowie marca informacji o śmierci mężczyzny na komisariacie w Kazaniu w Tatarstanie (środkowa Rosja), gdzie zmarł zamęczony przez kilku funkcjonariuszy. Policja w Rosji jest często oskarżana o torturowanie podejrzanych. Organizacje pozarządowe wskazują, że jest to rozpowszechniona praktyka, a jej celem jest spełnienie przez policjantów norm wykrywalności przestępstw. Za ich osiągnięcie otrzymują oni awanse i premie.