W poniedziałkowym komunikacie prasowym "Nature" poinformowało, że ponad połowa liczącego 432 strony doktoratu Ponty na temat funkcjonowania Międzynarodowego Trybunału Karnego to plagiat z pracy dwóch rumuńskich prawoznawców.

"Nature" swoje oskarżenia sformułowało na podstawie dokumentów, dostarczonych przez anonimowego informatora.

Reklama

Według rumuńskiej państwowej agencji prasowej Agerpres socjaldemokratyczny premier Ponta zaprzeczył oskarżeniom i wyraził gotowość poddania swojej rozprawy doktorskiej z 2003 roku wszelkim sprawdzianom. O próbę wywołania skandalu nowy premier oskarżył swojego politycznego rywala, centroprawicowego prezydenta Basescu.

Za nieco śmieszne szef rządu uznał to, że czasopismo specjalizujące się w nauce i medycynie interesuje się jego doktoratem dotyczącym prawa międzynawowego.

15 maja Ponta ogłosił dymisję swojego ministra edukacji Ioana Manga, oskarżonego o popełnienie plagiatu w wielu publikacjach na temat technologii informacyjnych. Już wcześniej premier musiał zrezygnować z innego kandydata na to stanowisko, ponieważ także zarzucono mu plagiat.

Ponta został szefem rządu Rumunii 7 maja, po tym jak pod koniec kwietnia parlament uchwalił wotum nieufności wobec dotychczasowego premiera, którym był bezpartyjny Mihai Razvan Ungureanu. Jego centroprawicowy gabinet funkcjonował zaledwie przez dwa miesiące. Przyczyną kryzysu politycznego były spory w sprawie oszczędności budżetowych.