W środę, ok. godz. 11 czasu lokalnego (ok. 8.30 czasu polskiego) na zawiniątko porzucone przy drodze Highway-1 natknął się patrol Zgrupowania Bojowego Alfa, stacjonujący na co dzień w bazie Waghez. Zgodnie z obowiązującymi w Afganistanie procedurami pakunek sprawdzili saperzy. Okazało się wówczas, że jest to noworodek zawinięty w ręcznik.
Dziewczynka została przebadana przez ratownika medycznego, a następnie przewieziona do bazy Waghez, a stamtąd do polskiego szpitala w bazie Ghazni. Tam okazało się, że jest zdrowa. Lekarze stwierdzili, że dziecko zostało urodzone w terminie, prawdopodobnie ok. dwa dni przed odnalezieniem. Personel szpitala nadał dziewczynce imię Pola.
Żołnierze, którzy znaleźli dziewczynkę, mówią, że w promieniu co najmniej dwóch kilometrów nie było żadnych cywilów, ani zabudowań. Dziecko miało wielkie szczęście, że przeżyło - skomentował ppłk Ochyra.
Spod opieki polskich lekarzy dziewczynka trafiła na oddział pediatryczny afgańskiego szpitala w Ghazni. Władze prowincji szukają dla niej rodziny zastępczej. Żołnierze starają się ustalić, kto mógł zostawić dziecko, ale jedyną wskazówką jest ręcznik, w który maluch był zawinięty.
Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie jest obecnie w trakcie rotacji. Do kraju stopniowo wracają żołnierze XI zmiany, która liczyła ok. 2500 żołnierzy. Następna zmiana ma być o ok. 700 osób mniejsza. We wtorek rząd ma wystąpić z wnioskiem do prezydenta o przedłużenie okresu użycia PKW o kolejne pół roku. Od 2007 r. w Afganistanie życie straciło 36 żołnierzy i jeden pracujący dla wojska cywil.