Na pokładzie syryjskiego samolotu, który w środę został zmuszony przez Turcję do lądowania w Ankarze, nie było broni; maszyna transportowała "legalny ładunek" w postaci sprzętu do instalacji radarów - oświadczył w piątek szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.

Reklama