Najważniejsza separatystyczna partia - Konwergencja i Związek (CiU) pod przewodnictwem Artura Masa - szuka koalicjanta. CiU wprawdzie wygrała, ale nie tylko nie zdobyła absolutnej większości, lecz uzyskała najgorszy wynik w wyborach regionalnych od 1980 roku. Przypadło jej 50 miejsc w 135-osobowym parlamencie Katalonii, o 12 mniej niż miała ich przed wyborami.
CiU wygrała, ale ich strategia polityczna poniosła fiasko - powiedział premier Hiszpanii Mariano Rajoy.
Artur Mas po ogłoszeniu oficjalnych wyników potwierdził, że pozostanie szefem rządu Katalonii, ale będzie poszukiwał koalicyjnego partnera. Nie jesteśmy wystarczająco silni, by samemu utworzyć rząd i przeprowadzić proces utworzenia niezależnego państwa - przyznał lider CiU.
Plan referendum w sprawie niepodległości wywołał konflikt samorządu Katalonii z rządem centralnym, co doprowadziło do zorganizowania wyborów na dwa lata przed terminem. Separatyści uważają, że Katalonia za dużo pieniędzy przekazuje do centralnego budżetu, przez co sama nie może poradzić sobie z kryzysem.
Według części hiszpańskich komentatorów wyniki wyborów oznaczają jedynie oddalenie "mapy drogowej" w sprawie secesji, nakreślonej przez Masa. Przed wyborami obiecywał on, że jeżeli uzyska większość absolutną, zwoła referendum niepodległościowe jeszcze przed rokiem 2016.
Utrata tak dużej liczby mandatów to osobista porażka polityczna Masa, który wytłumaczył gorsze od oczekiwanych wyniki "trudną sytuacją gospodarczą". Zapowiedział jednak pozostanie na czele partii i wezwał do trwałych sojuszy "wewnątrz- i pozarządowych".
Wybory okazały się triumfem Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC), która zwiększyła liczbę swoich posłów z 10 do 21, stając się drugą siłą w lokalnym parlamencie. ERC także opowiada się za niepodległością Katalonii. Lider tej partii Oriol Junquera nie wyklucza możliwości paktowania z CiU, ale pod warunkiem "nasilenia polityki separatystycznej, w tym ustalenia kalendarza działań, skończenia z cięciami budżetowymi w Katalonii i zerwania sojuszy z rządzącą w Hiszpanii prawicową Partią Ludową (PP)".
To jednak nie ERC, ale socjaliści mogą stać się "języczkiem u wagi" w lokalnym parlamencie. "Mamy te same idee, ten sam projekt polityczny" - powiedział lider Socjalistycznej Partii Katalonii (PSC) Pere Navarro. Socjaliści opowiadają się jednak nie za całkowitym oderwaniem się Katalonii od Hiszpanii, ale za modelem państwa federacyjnego.
Komentatorzy podkreślają, że pomimo osłabienia CiU, w nowo wybranym parlamencie katalońskim separatyści mają większość.
Z Hiszpanii Zuzanna Bukłaha i Grażyna Opińska