Prezydent Finlandii chce mniej zarabiać. Sauli Niinistö uważa, że jego pensja - 160 tysięcy euro rocznie - jest za wysoka i prosi o jej obniżenie do 125 tysięcy.
W liście do premiera Jyrki Katainena prezydent napisał, że w czasie kryzysu chce w ten sposób choć w niewielkim stopniu przyczynić się do ograniczenia wydatków publicznych.
Dwa tygodnie temu Finlandia otrzymała ostrzeżenie z powodu rosnącego zadłużenia, które osiągnęło alarmujący poziom. Komisarz Komisji Europejskiej do spraw gospodarczych i walutowych, Fin Olli Rehn powiedział, że Helsinki muszą zrobić wszystko, by zmniejszyć zadłużenie. Według niego, władze Finlandii powinny rozpocząć przegląd systemu wynagrodzeń oraz przeprowadzić reformę systemu emerytalnego - podobnie jak uczyniło to już wiele unijnych krajów.