3 grudnia ubiegłego roku w porcie w Antwerpii belgijskie służby celne podczas kontroli fińskiego statku „Finnsun” zatrzymały jeden z przewożonych na nim kontenerów, który miał trafić do Syrii. Zawierał on części zamienne do czołgów produkcji rosyjskiej.

Reklama

Ponieważ Syria jest objęta embargiem na dostawy sprzętu wojskowego, statek wraz kontenerem został zawrócony. Zgodnie z fińskimi przepisami, powrócił on do Helsinek. Tam wstępne dochodzenie wykazało, że kontener został wysłany wcześniej z Petersburga. Następnie w Helsinkach przeładowano go jako przesyłkę tranzytową na pokład „Finnsun”. Fińskie władze wbrew przepisom nie zostały jednak powiadomione o adresie i zawartości kontenera.

Rosyjska państwowa centrala eksportu broni Rosoboronexport twierdzi, że nie ma z tym nic wspólnego. Jej przedstawiciele kierują podejrzenia na prywatne firmy rosyjskie mogące zorganizować taki transport.
Fińskie władze podejrzewają, że w tym nielegalnym tranzycie uczestniczyli pracownicy fińskiego armatora Finnlines, w tym niektórzy dowódcy i oficerowie jego statków.