Jest wczesne popołudnie. W zaporę bezpieczeństwa niedaleko Białego Domu wjeżdża czarne Infiniti. Samochód otaczają agenci secret service i policja. Kierowca wycofuje jednak auto, zawraca i odjeżdża. Funkcjonariusze strzelają w opony, ale nie trafiają. Samochód sunie przez centrum Waszyngtonu, nie zważając na czerwone światła.
Niedaleko Kapitolu policjanci znów oddają strzały, kilka przecznic dalej Infiniti jest zablokowane i nie ma drogi odwrotu. Kobieta, która siedziała za kierownicą, próbuje uciekać. Wtedy zostaje zastrzelona. Na tylnym siedzeniu auta policjanci znajdują półtoraroczne dziecko. Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na to, że incydent miał związek z terroryzmem. Zastrzelona kobieta była nieuzbrojona. Nie wiadomo, dlaczego uciekała.
Incydent spowodował paraliż Kapitolu. Parlamentarzystom i obsłudze Kongresu nakazano zamknąć się w pomieszczeniach. Na balkonach i w oknach budynku pojawili się funkcjonariusze z długą bronią. Po dwóch godzinach alarm został odwołany.