Oficjalnie wciąż nie wiadomo, kto i dlaczego dokonał dwóch aktów terrorystycznych w Wołgogradzie. W wyniku wybuchów na dworcu kolejowym i w trolejbusie zginęło ponad 30 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Media doszukują się w zamachach tak zwanego radykalnego islamskiego i kaukaskiego śladu.



Reklama

Rosyjskie media, powołując się na nieoficjalne źródła, informują, że osobą, która dokonała wczorajszego zamachu samobójczego na dworcu kolejowym może być niejaki Paweł Pieczenkin. Ma on pochodzić z republiki Mari El położonej nad środkową Wołgą. Pieczenkin to prawdopodobnie Rosjanin, który w roku ubiegłym przyjął islam. Jego ojciec dał już próbkę krwi do analizy DNA mającej ujawnić, czy samobójcą mógł być jego syn.



Obwód wołgogradzki jest jednym z regionów Federacji Rosyjskiej - obok Czeczenii, Dagestanu czy Inguszetii, na których terytorium operują północnokaukascy islamscy radykałowie, skupieni w proklamowanym w 2007 roku Emiracie Kaukaskim.