Około tysiąca demonstrantów przyszło pod budynek Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, domagając się rozmowy z jej szefem.
Z budynku padły jednak strzały. Trzy osoby zostały ranne. Postrzelona kobieta zmarła po przewiezieniu do szpitala. Demonstranci przepchnęli pod budynek trolejbus, tworząc z niego barykadę.
Szef delegatury ministerstwa spraw wewnętrznych w mieście, Wasyl Ptaszczuk, zapowiedział wszczęcie śledztwa w sprawie użycia broni.