Według ukraińskiego ministerstwa zdrowia, w szpitalach ma przebywać 241 osób, w tym 79 milicjantów i 5 dziennikarzy. Jednak ofiar może być więcej, w Kijowi panuje chaos.

INFORMACJE, OPINIE, ZDJĘCIA - CO SIĘ DZIEJE NA UKRAINIE? CZYTAJ TUTAJ >>>



Reklama

W ocenie Adama Eberhardta, przedłużający się nieudany szturm Berkutu na opozycję pokazuje słabość prezydenta Janukowycza. Pojawiły się plotki o ściąganiu do Kijowa żołnierzy - nie wojsk wewnętrznych i Berkutu, ale regularnej armii, z każdą godziną rośnie groźba utraty władzy przez Janukowycza mówi Eberhartd.



Prezydent Janukowycz stracił kontrolę nad sytuacją na zachodzie Ukrainy, gdzie opozycja ma już dostęp do broni - dodaje Eberhardt. Opozycja przejęła kontrolę nad organami bezpieczeństwa, a tym samym ma dostęp do magazynów broni - to może prowadzić do kolejnych ofiar. Jego zdaniem Janukowycz jest już odpowiedzialny za śmierć ponad 30 osób, a to więcej niż bilans 20 lat dyktatury Łukaszenki na Białorusi mówi ekspert.



Prezydent Ukrainy unika kontaktu z zachodnimi przywódcami, ponieważ nie chce się tłumaczyć ze swoich działań - wyjaśnia wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich. Janukowycz liczył, że uporządkuje sytuacje i spacyfikuje opozycję i wówczas będzie dyktował warunki, teraz ma ważniejsze sprawy niż rozmowa z liderami państw zachodnich - tłumaczy ekspert.



Jutro w Brukseli odbędzie się nadzwyczajne spotkanie szefów MSZ państw UE, będzie poświęcone wydarzeniom na Ukrainie. Ministrowie mają rozmawiać m.in. o sankcjach wobec winnych przemocy w Kijowie. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>