Prezydent Aleksander Łukaszenka oświadczył, że Ukraina powinna zachować jedność terytorialną. Przywódca przemawiał w trakcie uroczystości z okazji obchodzonego na Białorusi Dnia Obrońcy Ojczyzny i Sił Zbrojnych, czyli popularnego święto wojska i mężczyzn.

Białoruski prezydent powiedział, że nikt nie powinien dzielić Ukrainy, wielkiego państwa, które jest potrzebne Białorusi.





Reklama

Łukaszenka zawrócił przy tym uwagę, że w białoruskim społeczeństwie pojawiło się pewne napięcie i obawy o bezpieczeństwo i stabilność państwa. Jednocześnie zapewnił, że w jego kraju nie powtórzy się ukraiński scenariusz. Jak mówił, Majdanu na Białorusi nie będzie. To nasz z wami, ludźmi w naramiennikach, święty obowiązek i cel - zachować pokój i stabilność na naszej ziemi- mówił do wojskowych Łukaszenka. Jego zdaniem to osłabienie władzy w państwie, korupcja i nieodpowiedzialność rządzących prowadzą do niepokojów i anarchii, a ludzie stają się ślepym narzędziem destrukcyjnych sił. Wtedy - stwierdził białoruski lider - jak ptaki drapieżne na dzielenie zdobyczy przylatują zagraniczni życzliwcy, którzy jeszcze bardziej rozpalają namiętności i podrzucają drzew do ogniska.