Po powrocie do Charkowa Gennadij Kernes oświadczył, że on sam nie uciekł z kraju, jak podawały media. Był z wizytami roboczymi w Rosji i Szwajcarii.
Kernes zapewnił również, że Wiktor Janukowycz nie przebywa na Ukrainie, choć niektóre media spekulowały, że jest właśnie w Charkowie. Odciął się też od byłego prezydenta. Jak mówił, nie wiązały go z nim bliskie stosunki, były jedynie spotkania robocze.
Janukowycz to historia, czas popatrzeć w przyszłość - podkreślił mer Charkowa.
Gennadij Kernes zapowiedział też, że nie będzie ustępował ze swojej funkcji. Wcześniej pojawiały się informacje, że wraz z innym współpracownikiem Janukowycza, Michaiłem Dobkinem, uciekł za granicę.