Ukraina wysyła zły sygnał Europie - uważa Elżbieta Kaca z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Dziś parlament Ukrainy nie zdołał ustalić składu rządu.
Politycy Rady Najwyższej nie doszli do porozumienia także co do kandydata na premiera. Decyzje zostały odłożone do czwartku.
Zdaniem Elżbiety Kacy, jeśli Ukraina chce dostać europejską pomoc, politycy niedawnej opozycji szybko muszą dojść do porozumienia. Jeśli nie podejmą takich działań, nie zdobędą zaufania Ukraińców. W tej chwili są oni bardzo nieufni zarówno wobec polityków Partii Regionów, jak i wobec niedawnej opozycji. Dlatego, zdaniem eksperta, należy teraz szybko stworzyć rząd, który przeprowadzi niezbędne reformy.
Elżbieta Kaca podkreśla, że na braku porozumienia ukraińskich sił politycznych zyska Rosja. Zdaniem eksperta prezydent Władimir Putin pisze dwa scenariusze. Pierwszy zakłada dezintegrację Ukrainy. Dowodem są ostatnie działania Rosjan na Krymie. Ale jeśli nie będzie porozumienia w ukraińskim parlamencie, zostanie wprowadzony inny plan, który będzie polegał na podsycaniu konfliktu między ukraińskimi politykami. Podobny scenariusz był realizowany po pomarańczowej rewolucji. Ukraina przygotowuje się też do przedterminowych wyborów prezydenckich. Ma do nich dojść 25 maja.