- Jeżeli Rosja będzie nadal destabilizować sytuację na Ukrainie, a my znowu zobaczymy rosyjskie oddziały na terytorium Ukrainy, to należy się spodziewać zupełnie odmiennych relacji między Wielką Brytanią i Europą a Rosją, a co za tym idzie kolejnych sankcji - powiedział szef brytyjskiego rządu David Cameron. Kanclerz Niemiec Angela Merkel podkreśliła z kolei: - Trwa typowanie kolejnych osób.
Jak podkreśliła niemiecka kanclerz, obecna sytuacja na Ukrainie jest nie do zaakceptowania, a pojawiające się informacje o dostawach rosyjskiej broni na Ukrainę są "niepokojącym zdarzeniem". W trakcie dwudniowego szczytu niemiecka kanclerz ma odbyć spotkanie z Władimirem Putinem jednak, jak sama oceniła, nie spodziewa się "nagłych zmian jakościowych" po tej rozmowie.
Z prezydentem Rosji ma się spotkać także David Cameron, który podkreślił także, że Rosja musi uszanować integralność terytorialną Ukrainy i prawo tego kraju do podejmowania niezależnych decyzji. - Tylko taka postawa może prowadzić do "lepszej przyszłości" w relacjach między Europą a Rosją - ocenił.
Szczyt G20, który miał skupić się na kwestiach ekonomicznych, stał się areną starcia zachodnich liderów z Putinem po informacjach o rzekomym przerzucaniu przez Rosję nowych żołnierzy do opanowanych przez promoskiewskich separatystów regionów na wschodzie Ukrainy. Rosja zaprzeczyła tym doniesieniom.