Separatyści coraz aktywniej działają na wschodzie Ukrainy. Tej nocy atakowali ukraińskie wojska aż 25 razy. Bojówkarze wykorzystywali między innymi artylerię w okolicach donieckiego lotniska. Sztab podkreśla, że jest to dowód na to, iż separatyści ignorują porozumienia mińskie, które przewidują wycofanie ciężkiego sprzętu, czyli także artylerii.
Ekspert wojskowy Dmytro Tymczuk twierdzi, że bojówkarze prowadzą przegrupowanie, szykując się do ataków, między innymi koło Doniecka oraz Mariupola. Według niego, siły samozwańczych republik liczą od 30 do 33 tysięcy osób, z tego tylko 15 - 20 proc. stanowią obywatele Ukrainy, reszta to rosyjscy najemnicy.
Tymczasem w nocy w Odessie znów doszło do eksplozji. Tym razem ładunek został podłożony pod biurowcem, gdzie znajduje się siedziba lokalnego oddziału Samopomocy - partii wchodzącej w skład rządzącej koalicji. W grudniu w tym samym miejscu także doszło do eksplozji. Celem terrorystów była organizacja pomagająca żołnierzom.
ZOBACZ TAKŻE: Amerykanie wyślą na Ukrainę sprzęt wojskowy. Ale nie broń>>>