Tamtejszy wiceminister ds. bezpieczeństwa społecznego Dimitris Stratoulis poinformował, że kraje, oczekujące na zwrot długu, chcą narzucić twarde warunki, które są - jak to określił - szantażem wobec rządu w Atenach.
Jeśli się z tego nie wycofają, będziemy szukać innych rozwiązań - mówił dodając, że takim rozwiązaniem byłyby wcześniejsze wybory.
Grecy mają wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego około 300 milionów euro długu. Eksperci i ekonomiści spekulują, że nieuregulowanie zadłużenia może skutkować wystąpieniem Grecji ze strefy euro.
Dzisiaj mijał termin spłaty należności, Grecy uzyskali jednak możliwość przesunięcia spłaty do końca czerwca. Wtedy będą musieli uregulować dług w całości, a nie w kilku transzach.
ZOBACZ TEŻ: Grecki wiceminister: Ateny nie poddadzą się międzynarodowym wierzycielom>>>