O zamach podejrzewany jest miejscowy odłam al-Kaidy. Celem ataku była siedziba wywiadu. Najpierw bramę staranował samochód z ładunkiem wybuchowym, a następnie atakujący użyli broni maszynowej oraz granatników przeciwpancernych RPG. Zginęło dziesięciu żołnierzy, którzy strzegli budynku. Pozostałe dwie ofiary to zamachowcy.
W ostatnich tygodniach al-Kaida i Państwo Islamskie zyskały więcej wpływów w Jemenie. Od 7 miesięcy siły prezydenta al-Hadiego i arabska koalicja walczą z szyickimi rebeliantami Huti, wspieranymi przez Iran. Według ONZ, przez siedem ostatnich miesięcy zginęło w Jemenie około pięciu tysięcy ludzi, a 25 tysięcy zostało rannych.