Do tragedii doszło późnym wieczorem w piątek 30 października w klubie nocnym Colectiv. Odbywał się tam koncert zespołu rockowego, któremu towarzyszył pokaz sztucznych ogni. Ich odpalenie spowodowało pożar. Wybuchła panika. Ludzie ulegli poparzeniu. Wielu też zostało stratowanych.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że w klubie nie przestrzegano standardów bezpieczeństwa. Między innymi nie było tam wystarczającej liczby wyjść ewakuacyjnych.
Po tragedii zorganizowano antyrządowe akcje protestacyjne. Uznano, że zaniżone standardy bezpieczeństwa były konsekwencją wszechobecnej korupcji. Manifestacje doprowadziły do upadku rządu. Premier Viktor Ponta podał się do dymisji.