W sylwestrową noc w centrum Kolonii zebrała się zorganizowana grupa młodych mężczyzn - piszą niemieckie media. Zdaniem "Bilda" i "Frankfurter Allgemeine Zeitung", gangi złożone z ludzi pochodzących prawdopodobnie z Afryki Północnej urządziły regularne polowania na kobiety. Mężczyźni molestowali je, zrywali z nich ubrania i okradali je.
Ofiarami przestępców mogło paść nawet kilkaset kobiet, jednak na razie tylko kilkadziesiąt poszkodowanych zgłosiło się na policję - funkcjonariusze uważają, że wiele ofiar jest zbyt przerażonych, by poinformować o sprawie władze. By więc sytuację uspokoić i wyłapać wszystkich przestępców, w Kolonii zwołano sztab kryzysowy. Jak tłumaczy rzecznik burmistrza Kolonii, nie możemy i nie chcemy pozwolić na powstanie strefy bezprawia w centrum miasta. Wtórował jej minister sprawiedliwości, Heiko Maas, który napisał na Twitterze, że sprawcy zostaną ukarani. Z kolei "Die Welt" dziwi się, dlaczego policja nie była w stanie zareagować od razu, gdy wokół katedry w Kolonii zebrało się ponad tysiąc pijanych młodych mężczyzn, zanim jeszcze zaatakowali oni kobiety.
Część publicystów sugeruje, że akcja była zorganizowana. Do podobnych ataków doszło bowiem także w Stuttgarcie i Hamburgu.