Rzecznik południowokoreański Moon Sang-Gyun oświadczył, że podczas manewrów wykorzystywane są pociski kierowane K-9 oraz wyrzutnie rakietowe kalibru 130 mm.

Manewry odbywają się w rejonie nadmorskiego miasta Goseong, przy granicy z Koreą Północną. W tych warunkach - jak podkreślają obserwatorzy - nie można wykluczyć incydentu między siłami zbrojnymi obu stron. Według rzecznika celem manewrów jest "przećwiczenie scenariusza prowokacji morskiej Korei Północnej".

Reklama

Manewry odbywają się w warunkach znacznego napięcia na Półwyspie Koreańskim spowodowanym próbą nuklearną dokonaną przez Pjongjang 6 stycznia oraz powtarzającymi się próbami rakietowymi, w tym wystrzeleniem 7 lutego pocisku balistycznego dalekiego zasięgu. Próby obserwuje osobiście przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un.

Próby są odpowiedzią Pjongjangu na doroczne manewry wojsk USA i Korei Południowej, które w tym roku mają wyjątkowo dużą skalę. (PAP)