Putin publicznie nie pojawia się od tygodnia, choć w tym czasie miał zaplanowanych kilka oficjalnych wizyt. Te odwoływano jednak w ostatniej chwili. Prezydent jest obecnie w Rosji postacią sakralizowaną, szczególnie po Krymie. Dlatego jego ewentualna nieobecność ma ogromne znaczenie – komentuje w "Rzeczpospolitej" moskiewski ekspert Aleksandr Makarkin. I dodaje: Mimo nieobecności prezydenta cały system polityczny nadal pracuje, jakby nic się nie stało, siłą swojej ogromnej inercji.

Reklama

Ostatni raz Putin był widziany podczas wizyty w Finlandii. Co się teraz z nim dzieje?

Kreml tłumaczy, że prezydent Rosji jest w delegacji. "Nieoficjalnie część rosyjskich mediów sugeruje z kolei, że Putin prowadzi serię spotkań z najbliższymi współpracownikami na temat ocieplenia stosunków z Turcją oraz w sprawie rozruchów w Abchazji", pisze też "Rzeczpospolita".

To nie pierwsze zniknięcie Putina - ten zapadł się pod ziemię między 5 a 16 marca zeszłego roku. Spekulowano wówczas, że prezydent Rosji był ciężko chory.