Prezydent Rosji zapewnił, że to, co się wydarzyło, raz jeszcze wskazuje na potrzebę realnego wzmocnienia wysiłków całej wspólnoty międzynarodowej w walce z terroryzmem - poinformowała służba prasowa Kremla. Jak przekazała, Putin "podkreślił gotowość do wszechstronnego zacieśnienia współpracy antyterrorystycznej z tureckim partnerem w ramach porozumień zawartych niedawno w Petersburgu".
Putin i Erdogan dokonali 9 sierpnia w Petersburgu aktu pojednania po przeszło półrocznym kryzysie, który nastąpił we wzajemnych stosunkach po zestrzeleniu przez turecki myśliwiec rosyjskiego samolotu bombowego nad granicą turecko-syryjską. Po tym incydencie Putin oskarżył Erdogana o wspieranie w Syrii dżihadystów. W Petersburgu przywódcy Rosji i Turcji postanowili jednak wznowić współpracę w walce z Państwem Islamskim (IS) i innymi ugrupowaniami dżihadystycznymi.
Ankara uważa milicję kurdyjską w Syrii za organizację terrorystyczną. Natomiast Rosja popiera kurdyjskie milicje w Iraku i Syrii. Broń dostarcza jednak tylko tej pierwszej. W sobotnim samobójczym zamachu bombowym na przyjęciu weselnym w Gaziantep na południu Turcji śmierć poniosło 51 osób, a 69 zostało rannych, przy czym 17 doznało ciężkich obrażeń. Erdogan oświadczył, że podejrzenia o przeprowadzenie ataku padają na Państwo Islamskie.