"Te jednostki rakietowe były rozmieszczane (w obwodzie kaliningradzkim) więcej niż raz (...) i będą dyslokowane w ramach szkoleń wojskowych rosyjskich sił zbrojnych" - napisał Igor Konaszenkow. Poinformował też, że jedna z rakiet została rozmyślnie "pokazana" amerykańskiemu satelicie szpiegowskiemu. "Nie musieliśmy długo czekać - nasi amerykańscy partnerzy sami to potwierdzili w swym odkrywczym ferworze" - dodał. Wyjaśnił też, że to "pokazanie" Iskandera zostało wykorzystane do "ustalenia parametrów" amerykańskiego satelity.

Reklama

W piątek estoński portal ERR News podał, że rosyjska Flota Bałtycka wysłała do obwodu kaliningradzkiego rakiety balistyczne krótkiego zasięgu typu Iskander-M. Broń miała być przetransportowana do rosyjskiej eksklawy z portu Ust-Ługa koło Petersburga na pokładzie statku transportowego Ambalna, czyli na pokładzie cywilnej jednostki. Konaszenkow napisał jednak w sobotnim komunikacie, że Moskwa "nie czyniła specjalnego sektretu" z faktu przerzucania rakiet na pokładzie Ambalny.

Przedstawiciel wywiadu USA potwierdził w rozmowie z agencją Reutera informacje estońskich mediów; w jego ocenie dyslokacja systemu może się okazać w istocie "nieszkodliwa". "Podobny system rakiet balistycznych krótkiego zasięgu został przemieszczony do Kaliningradu w 2014 roku w związku z ćwiczeniami wojskowymi" – zaznaczył pracownik wywiadu. Iskander-M to system rakiet taktycznych, których zasięg wynosi 500-700 km.

We wtorek agencja TASS informowała, że brygada wojsk rakietowych Zachodniego Okręgu Wojskowego rosyjskich sił zbrojnych została postawiona w stan najwyższej gotowości bojowej w ramach sprawdzianu podsumowującego rok szkoleniowy 2016. Jak poinformowano, żołnierze mieli poprawić umiejętności rozmieszczania systemów rakietowych na pozycjach i przenoszenia rakiet ze środków transportu na wyrzutnie. Ostatnim etapem zajęć miało być przeprowadzenie przez kompleksy Iskander ćwiczebnego, wyprzedzającego ataku na systemy rakietowe i inne krytycznie ważne cele przeciwnika.