Tajne więzienie Saddama otwarto w 1979 w budynku tuż koło Central Parku, na 79 ulicy. To była prawdziwa ciemnia. Drzwi były wzmocnione tak by nikt nie mógł uciec z mieszkania. Budynek był też wyciszony, by nie słychać było krzyków ofiar - mówią amerykańskiemu "New York Post" iraccy urzędnicy. Najbardziej zaufani oficerowie tajnej policji Saddama Husajna trzymali tam porwanych przez siebie imigrantów. Torturami starali się ich zmusić do współpracy i szpiegowania irackiej diaspory. Kto się nie zgodził na współpracę, ginął, a jego ciało - jak informuje brytyjski "Daily Telegraph" - było wysyłane pocztą dyplomatyczną do Iraku. W ten sposób omijano wszelkie kontrole celne.
Tajne więzienie przestało działać w 2003, po obaleniu Saddama Husajna. Amerykańskie tajne służby - jak informują iraccy urzędnicy - weszły do budynku. Agenci zabrali komputery i wszystkie dokumenty, a kilka miesięcy potem przekazali budynek nowym władzom Iraku.