Romualdo Mamio Dos Santosa, który zamordował 25-letnią Polkę został skazany na 30 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do winy i powiedział, że był pod wpływem narkotyków. Karę, bez możliwości zwolnienia, odsiedzi w więzieniu El Abra.

Reklama

Jak podała Wspólnota Wolontariatu Misyjnego "Salvator" sprawcy napadli na ochronkę dla dzieci nocy z 24 na 25 stycznia w Cochabambie w środkowej Boliwii, gdzie przebywała Helena Kmieć. Podczas zdarzenia napastnik ugodził kobietę nożem. Pomimo prób ratowania życia, zmarła.

"Z bólem serca pragniemy wszystkich Was zawiadomić o ogromnej tragedii, która wydarzyła się na naszej placówce wolontariackiej w Boliwii. 24 stycznia, nad ranem polskiego czasu, miał miejsce napad na ochronkę dla dzieci w Cochabambie, gdzie przebywały Helena Kmieć i Anita Szuwald. Podczas zdarzenia napastnik ugodził nożem Helenkę. Pomimo prób ratowania życia, zmarła" - poinformowała Wspólnota Wolontariatu Misyjnego Salvator.

Okoliczności zdarzenia badała boliwijska policja. Kmieć została pochowana w rodzinnym Libiążu. Andrzej Duda pośmiertnie odznaczył ją Złotym Krzyżem Zasługi.