Informację o wzięciu odpowiedzialności za zamachy przez ISIS przekazała powiązana z tym ugrupowaniem propagandowa agencja Amak.
Informacje o ofiarach i zakładnikach zaś podała półoficjalna irańska agencja prasowa Tasnim, która powołała się na źródła na miejscu zdarzenia. Zastrzegła jednak, że informacji tych nie potwierdzili na razie przedstawiciele służb bezpieczeństwa.
Gubernator Teheranu Hosejn Haszemi powiedział, że w mauzoleum jeden z napastników zdetonował pas z materiałami wybuchowymi, jeden został zabity przez interweniujące siły bezpieczeństwa, a pozostali zostali ujęci. Jak dodał gubernator, w ataku zginął jeden z pracowników mauzoleum, a kilka osób zostało rannych.
Tymczasem irańskie ministerstwo ds. wywiadu oświadczyło, że udaremniono trzeci atak terrorystyczny na terenie kraju.
- Dziś rano dwie grupy terrorystyczne zaatakowały parlament i mauzoleum imama Chomeiniego. (...) Członków trzeciej grupy aresztowano, zanim zdołali przeprowadzić zamach - przekazał resort, cytowany przez państwowego nadawcę telewizyjno-radiowego IRIB.
Władze Iranu twierdzą już, że sytuacja jest pod kontrolą, a wszyscy napastnicy zostali zastrzeleni. Pirotechnicy sprawdzają teraz, czy terroryści nie podłożyli w zaatakowanych budynkach bomb.
Rośnie też bilans ofiar. Co najmniej 12 osób zginęło w środowych atakach na parlament Iranu i mauzoleum ajatollaha Chomeiniego w Teheranie - poinformował bowiem cytowany przez państwowego nadawcę IRIB szef irańskich służb ratunkowych Pir-Hosejn Koliwand.