Jak oświadczyła, Rosja i Niemcy ponoszą wspólną odpowiedzialność za rozwiązywanie kryzysów takich jak syryjski i ukraiński. Zadeklarowała jednocześnie swą gotowość do współpracy z Putinem w tej dziedzinie. Chce z nim rozmawiać między innymi o ewentualnym stacjonowaniu na Ukrainie żołnierzy sił pokojowych ONZ, którzy nadzorowaliby przestrzeganie rozejmu.
Innym "ważnym tematem" rozmowy ma być konflikt syryjski. Zdaniem Merkel, przede wszystkim trzeba zadbać o to, by walki o Idlib nie doprowadziły do katastrofy humanitarnej. Niemcy chciałyby się potem włączyć w kierowany przez ONZ proces polityczny, którego elementami musiałyby być reforma konstytucji i wybory. Szefowa niemieckiego rządu nie wypowiedziała się na temat krytykowanego przez Zachód poparcia Rosji dla reżimu syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.
Merkel zapewniła, że chce także rozmawiać z Putinem o kwestiach dotyczących praw człowieka.
Wypowiadając się przed spotkaniem z szefową niemieckiego rządu, rosyjski przywódca nie wykluczył utrzymania tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę także po uruchomieniu Nord Stream 2. "Główną kwestią jest to, by ten tranzyt przez Ukrainę, który ma tradycję, odpowiadał wymaganiom ekonomicznym" - zaznaczył.
Dążąc do złagodzenia międzynarodowej krytyki Nord Stream 2, Niemcy domagają się, by Ukraina mogła nadal zarabiać na przesyłaniu gazu przez jej terytorium.