Obecnie kobiety przechodzą w Rosji na emeryturę mając 55 lat, a mężczyźni - 60 lat. Rząd zaproponował w czerwcu, by progi te zostały podniesione do 63 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Zmiany mają być wprowadzane stopniowo na przestrzeni najbliższych kilkunastu lat.
Putin zwrócił się w tej sprawie do obywateli w wystąpieniu transmitowanym na żywo, by - jak mówił - przedstawić swoje stanowisko. Ocenił, że celem rządowego projektu jest zapewnienie stabilności finansowej systemu emerytalnego, w tym wzrost emerytur. Z tego względu - jak tłumaczył - rząd planuje stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego.
Od czasu ogłoszenia przez władze w połowie czerwca niepopularnej decyzji o podniesieniu wieku emerytalnego odbyło się w Rosji wiele protestów i pikiet. Z sondażu niezależnego ośrodka Centrum Lewady wynika, że ok. 90 proc. Rosjan jest przeciwnych podniesieniu wieku emerytalnego.
Putin wskazał na problemy demograficzne, które sprawiają, że spada odsetek osób w wieku produkcyjnym i obciążenie systemu emerytalnego rośnie. Przyznał, że mówił w przeszłości, iż za jego prezydentury wiek emerytalny nie będzie zmieniony, ale - jak tłumaczył - w owym czasie, w połowie zeszłej dekady wprowadzanie takich zmian rzeczywiście było niekorzystne.
Wskazał na korzystne okoliczności dla takich zmian obecnie - wydłużenie średniej długości życia obywateli i niski poziom bezrobocia. Przyznał przy tym, że obecnie emerytury są w Rosji "dość skromne", a ich wysokość "nie odpowiada wkładowi, który starsze pokolenie wniosło w rozwój kraju".
Putin przyznał, że zapowiadane zmiany "niepokoją ludzi". "Jest naturalne, że wszystkie siły polityczne, w tym oczywiście opozycyjne, będą wykorzystywać tę sytuację w celu autoreklamy i wzmocnienia swojej pozycji" - oświadczył.
Rosyjski prezydent zapewniał, że rząd badał "wszelkie możliwe alternatywne scenariusze", jednak "okazało się, że w istocie niczego one zasadniczo nie zmieniają, a w najlepszym wypadku jedynie zatykają dziury". Wskazał, że na wypłatę emerytur trzeba codziennie kwot rzędu 20 mld rubli (ponad 293 mln USD).
Gdyby wprowadzić zmiany w systemie podatkowym, to otrzymanych dzięki temu środków wystarczyłoby na wypłatę emerytur "na sześć dni", a jeśli nałożyć podatki na sektor energetyczny i firmy naftowo-gazowe, to środków starczyłoby na kilka miesięcy - tłumaczył. Zapewnił, że również "aktywniejsze wykorzystanie środków funduszy rezerwowych", uzupełnianych z dochodów płynących ze sprzedaży ropy i gazu, nie rozwiązałoby problemu.
Putin podkreślił, że zmiany wieku emerytalnego będą wprowadzane stopniowo. Wskazał, że należy rozważyć gwarancje dla starszych pracowników, tak by nie groziła im utrata pracy. Wymienił takie rozwiązania, jak kary dla pracodawców za zwolnienie pracowników w wieku przedemerytalnym i programy podwyższenia kwalifikacji dla takich pracowników. Zaproponował możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę dla wielodzietnych matek, podwyższenie wysokości zasiłku (wypłacanego przez rok) dla bezrobotnych osób w wieku przedemerytalnym. Pewne ulgi przysługiwałyby osobom o długim (powyżej 37-40 lat) stażu pracy.
Rosyjski prezydent przekonywał, że dalsza zwłoka w podniesieniu wieku emerytalnego byłaby nieodpowiedzialna i że im później ta decyzja zostałaby podjęta, tym zmiany byłyby trudniejsze dla społeczeństwa. "Jeśli teraz zawahamy się, to w długoterminowej perspektywie może to zagrozić stabilności społeczeństwa, a więc bezpieczeństwu kraju" - oświadczył.
Propozycje, o których mówił Putin, będą sformułowane w poprawkach do ustawy o podniesieniu wieku emerytalnego, skierowanej przez rząd do parlamentu i przyjętej już w pierwszym czytaniu. Projekt przewidywał w pierwszej wersji, że stopniowo podnoszony wiek emerytalny dla mężczyzn w 2028 roku wyniesie 65 lat, a dla kobiet w 2034 roku będą to 63 lata. Po ogłoszeniu w lipcu rządowych planów notowania Putina znacznie spadły.
W ostatnich dniach media w Rosji podały, że rząd nie zdecydował się na zmiany wieku emerytalnego wojskowych i funkcjonariuszy resortów siłowych. Obecnie mają oni prawo do przejścia na emeryturę po 20 latach służby.