Zapis z kamer monitoringu ambasady jednoznacznie obala twierdzenia napastnika ws. rzekomego „złego potraktowania” przez strażnika - czytamy na twiterowym koncie polskiej ambasady w Izraelu. Mężczyzna, który zaatakował ambasadora twierdził bowiem, że wyzwano go w placówce od "żydków", dlatego tak się zirytował. Jednak, jak dodają nasi dyplomaci z nagrawynika, że napastnik "świadomie podążał" za samochodem Marka Magierowskiego. Zapewniają też, że wideo z monitoringu są gotowi udostępnić wszystkim służbom.

Reklama

Ambasador RP w Izraelu Marek Magierowski został zaatakowany fizycznie i słownie przez mężczyznę przed budynkiem polskiej placówki dyplomatycznej w Tel Awiwie. W związku z atakiem do MSZ na środę została wezwana ambasador Izraela w Polsce Anna Azari.

Z policyjnych informacji wynikało z kolei, że napastnik podszedł do Magierowskiego, gdy ten siedział w swoim samochodzie, a następnie opluł dyplomatę. Wezwani w związku z zajściem funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego o napaść 65-latka półtorej godziny później.

Izraelski portal Ynet News, a za nim internetowe wydanie dziennika "Jerusalem Post", informowały tymczasem, że napastnik podszedł do stojącego przed polską ambasadą Magierowskiego, rzucił się na niego i zaczął na niego krzyczeć. Dyplomata nie był w stanie zrozumieć, co mówił napastnik, poza słowami Polak, Polak.