Sencow jest laureatem Nagrody im. Sacharowa przyznanej w 2018 roku przez Parlament Europejski za wolność myśli. Nie mógł odebrać jej wcześniej, bo był więziony w Rosji. Do Strasburga przyjechał, by zrobić to osobiście.

We wtorek w PE został powitany brawami. W krótkim, emocjonalnym przemówieniu podkreślił, że nigdy nie śnił, że stanie w jednym szeregu z innymi znamienitymi osobami, które otrzymały nagrodę.

Reklama

Dodał, że nagroda ta jest niezwykle ważna dla wszystkich ukraińskich więźniów politycznych, którzy przebywali i przebywają w więzieniach rosyjskich, dla tych, którzy walczyli w Donbasie, i dla wszystkich aktywistów, którzy walczą o wolność Ukrainy.

To wielki honor dla wszystkich tych, którzy poświęcili zdrowie, a nawet życie za naszą niepodległość - mówił.

Zaapelował też do europosłów w sprawie Rosji i prezydenta tego kraju, Władimira Putina, w kontekście - jak mówił - pojawiających się coraz liczniej głosów o konieczności porozumienia z tym krajem.

Nie ufam Putinowi i apeluję, by państwo mu również nie ufali. Rosja i Putin na pewno was oszukają. Będą mówić, że chcą pokoju w Donbasie, ale oni chcą, by Ukraina padła na kolana. (…) Za każdym razem, gdy ktoś z was zastanawia się nad tym, jak nawiązać kontakt z Putinem, jak być przyjacielem Putina ponad naszymi głowami, za naszymi plecami, proszę pamiętać o tysiącach Ukraińców, którzy oddali życie i którzy są w rosyjskich więzieniach – mówił reżyser na sali PE w Strasburgu.

Proszę, pamiętajcie o tych młodych Ukraińcach, którzy są w okopach, ryzykując życiem za naszą wolność, za waszą wolność – dodał.

Reklama

Sencow, reżyser pochodzący z zaanektowanego w 2014 roku przez Rosję Krymu, został skazany przez rosyjski sąd w sierpniu 2015 roku na 20 lat kolonii karnej za przypisywane mu przygotowywanie zamachów terrorystycznych na półwyspie. Reżyser zaprzeczał oskarżeniom i twierdził, że działania przeciwko niemu mają charakter polityczny. Proces Sencowa był krytykowany przez państwa zachodnie i międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka.

7 września Rosja i Ukraina dokonały wymiany więźniów, która objęła 70 osób, po 35 z każdej ze stron. Wśród zwolnionych Ukraińców poza Sencowem było m.in. 24 marynarzy aresztowanych po incydencie zbrojnym z udziałem sił rosyjskich w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej między Morzem Czarnym i Azowskim w listopadzie 2018 roku. Z kolei do Rosji wrócił m.in. Kyrył Wyszynski, dziennikarz rosyjskiej agencji RIA w Kijowie. Rosji przekazano także Wołodymyra Cemacha, bojownika z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, prawdopodobnie powiązanego z zestrzeleniem malezyjskiego boeinga nad Donbasem w lipcu 2014 roku.