Zdjęcia z zamieszek w Pakistanie
Pogrzeb Benazir Bhutto przerodził się w wielką manifestację
Decyzja, która wciąż czeka na oficjalne ogłoszenie, jest zgodna z wcześniejszymi o kilka godzin nieoficjalnymi przeciekami z obrad komisji, a także z oczekiwaniami pakistańskiej i międzynarodowej opinii publicznej.
Zapadła ona w pięć dni po śmiertelnym zamachu na przywódczynię opozycji pakistańskiej, byłą premier Benazir Bhutto i jej zwolenników zgromadzonych na wiecu przedwyborczym. Zabójstwo pani Bhutto i kilkunastu jej zwolenników przez zamachowca - samobójcę wywołało masowe protesty i zamieszki w kraju, w których zginęło kolejnych co najmniej 58 osób.
"Wybory nie zostaną przesunięte na termin późniejszy niż luty" - powiedział AFP członek kierownictwa komisji wyborczej. "Sądzimy, że odbędą się w końcu przyszłego miesiąca". Zapowiedział, że oficjalne ogłoszenie terminu nastąpi w najbliższych godzinach.
"Chcielibyśmy, by opóźnienie było możliwie jak najmniejsze, jednakże niezbędny jest pewien realistyczny okres czasu na przestawienie z powrotem procesu wyborczego na właściwe tory" - powiedział, nawiązując do głębokich napięć po zamachu z 27 grudnia, który był wstrząsem dla całego kraju.
W trakcie rozruchów po śmierci pani Bhutto zniszczonych zostało m.in. 60 lokali wyborczych w całym kraju - podali przedstawiciele centralnej komisji wyborczej.
Pakistańska Partia Ludowa (PPP) pani Bhutto i cała opozycja, której główną postacią po jej śmierci stał się były premier Nawaz Szarif, zapowiada udział w wyborach i w większości odrzuca ich bojkot, ale sprzeciwia się ich opóźnieniu, spodziewając się, że zwłoka będzie na rękę prezydentowi Pervezowi Musharrafowi i jego sojusznikom.