Plemienne bojówki - uzbrojone w łuki, dzidy, kamienie i maczety - napadają na wioski, palą domy, zabijają mężczyzn, kobiety i dzieci. Zginęło już prawie tysiąc osób. Policja nie potrafi zapanować nad falą przemocy, która wybuchła po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich pod koniec grudnia.
Lider opozycji Rail Odinga nie uznał zwycięstwa urzędującego prezydenta Mwai Kibakiego. Ogłosił się prezydentem, a jego zwolennicy chwycili za maczety i ruszyli mordować przeciwników politycznych.
Choć policja przeszukiwała wioski i zabierała bojówkarzom karabiny i pistolety, partyzanci sięgnęli po broń znaną im od pokoleń - łuki, dzidy, kamienie i maczety.