Gary Gygax zmarł w swym domu niedaleko Milwaukee w stanie Wisconsin. Zostawił po sobie żonę, szóstkę dzieci i niezliczone rzesze fanów, ktorym podarował fantastyczne światy, w których mogli walczyć ze złem. Zresztą do swych ostatnich dni, dla fanów prowadził cotygodniowe sesje gier.

Reklama

Bo w 1974 roku zamienił on historie o smokach i rycerzach w przygody, które mogli odgrywać gracze. Tworzyli, za pomocą rzutów kostką i skomplikowanych tabelek, postaci, które zabijały potwory i ratowały księżniczki.

Jego pomysł chwycił. "Dungeons and Dragons" stały się najstarszym, ciągle używanym, systemem gier. Dzięki Gary'emu powstawały też nowe gry, jak Warhammer czy Wampir.