Skład parlamentu - dwuizbowych Kortezów wybierało wczoraj ponad 35 milionów Hiszpanów. Wyniki do końca nie były znane - w sondażach nieznacznie prowadziła rządząca od 2004 roku Socjalistyczna Partia Robotnicza (PSOE). Analitycy twierdzą, że lewicy sprzyjała wysoka frekwencja - o godzinie 18.00 wynosiła ponad 61 proc.

Reklama

Z przedwyborczych sondaży wynikało, że na socjalistów ma zamiar głosować około 40 proc. wyborców. Największa opozycyjna partia - konserwatywna Partia Ludowa - mogła liczyć na 39-proc. poparcie. Ta niewielka różnica sprawia, że trudno jest przewidywać, kto wygra.

Na bieg kampanii wyborczej miał bez wątpienia wpływ piątkowy zamach na byłego socjalistycznego radnego w Kraju Basków. O jego zamordowanie rząd oskarżył terrorystów z ETA.

Zamach sprawił, że bardzo zacięta kampania wyborcza, w której po stronie opozycji bardzo energicznie opowiadał się Kościół katolicki, zakończyła się pojednaniem narodowym. Przywódcy rywalizujących partii zdecydowali się na wcześniejsze wprowadzenie ciszy wyborczej.