Pod grubą warstwą kurzu w archiwach FBI poszukiwacz pamiątek znalazł 15-minutowy film, na którym - jak twierdzi - Marilyn Monroe uprawia seks z nieznanym mężczyzną. Rarytas natychmiast kupił anonimowy nowojorski biznesmen za półtora miliona dolarów. I to mimo że nagranie wciąż jest opatrzone klauzulą tajności - donosi "New York Post".

Reklama

"Od razu widać, że to Marilyn Monroe - ma ten swój słynny pieprzyk, ciągle się uśmiecha i jest naprawdę czarująca" - przekonuje Keya Morgan, który znalazł i obejrzał nagranie. Czarno-biały film ukazywać ma Monroe klęczącą na kolanach przed mężczyzną, którego twarz pozostaje poza kadrem.

Skąd obraz znalazł się w aktach FBI? Film datowany na lata 50. zainteresował FBI, ponieważ podejrzewano, że partnerem aktorki jest jeden z braci klanu Kennedych - John (prezydent USA) bądź Robert (prokurator generalny USA). Agenci przez dwa tygodnie bezskutecznie próbowali to udowodnić.

Keya Morgan rozwiewa nadzieje tych, którzy chcieliby film obejrzeć. "Nabywca powiedział mi, że zamknie nagranie pod kluczem, aby nikt go nigdy nie obejrzał" - mówi Morgan.