"Jeśli nie uda nam się dogadać, z pewnością uszanujemy ich (tzn. Polaków) suwerenność i będziemy szukać innych alternatyw - innych możliwości ulokowania bazy rakiet przechwytujących - po prostu dlatego, że musimy stawić czoło zagrożeniu" - powiedział rozmówca Reutera, zastrzegając sobie anonimowość.

Reklama

Administracji prezydenta George'a W. Busha zależy na sfinalizowaniu porozumienia w sprawie tarczy z Polską przed upływem kadencji obecnego prezydenta w styczniu 2009 r.

Agencja Associated Press pisze, również powołując się na anonimowego przedstawiciela Departamentu Stanu, że prezydent Busha zwrócił się do Kongresu o przyznanie Polsce pomocy wojskowej w wysokości 20 mln dolarów.

Wniosek - zawarty w szerszym dokumencie budżetowym - ma na celu spełnienie postulatów Polski, która domaga się pomocy amerykańskiej w unowocześnieniu swoich sił zbrojnych w zamian za zgodę na umieszczenie na swoim terytorium bazy z 10 pociskami przechwytującymi. Wniosek skierowano do Kongresu w kluczowym momencie przed zapowiedzianą na przyszły tydzień kolejną rundą rozmów na ten temat.

Amerykanie chcą umieścić w Czechach stację radarową a w Polsce bazę pocisków antyrakietowych. Rozmowy z Czechami są prawie zakończone, w przeciwieństwie do rozmów z Polską.