750 mld euro na odbudowę po koronawirusie i 1,074 bln euro na budżet UE na lata 2021-2027 - takie propozycję przedstawił po kilku tygodniach negocjacji z państwami członkowskimi Michel.

Reklama

Zaproponowałem silne powiązanie między funduszami UE, a poszanowaniem rządów prawa. Mamy różne instrumenty, które dotyczą tej kwestii. Po pierwsze, w sprawie warunkowości nowego budżetu utrzymałem lutową propozycję sankcji na fundusze przyjmowanych przez Radę głosowaniem większością kwalifikowaną, także monitoringu praworządności przygotowywanego przez Komisję Europejską - powiedział.

Michel dodał, że zaproponował, by Komisja Europejska i Trybunał Obrachunkowy raportowały o naruszeniach rządów prawa, które mają wpływ na wdrożenie budżetu UE, również jeśli chodzi o art. 7 traktatu.

Zaproponowałem zwiększenie funduszy na projekty związane z praworządnością i wartościami - oświadczył.

Przeciwko wiązaniu kwestii gospodarczych z praworządnością podczas dyskusji nad budżetem UE wypowiedział się premier Węgier Viktor Orban.

Rozwiążmy kwestie gospodarcze, ponownie uruchommy swe gospodarki, zacznijmy tworzyć miejsca pracy, a potem będziemy kontynuować dyskusję o praworządności, ale absolutnie tego nie łączmy, bo skończy się to tak, że nie będzie budżetu – oznajmił Orban przed szczytem UE w przyszłym tygodniu.

Do propozycji budżetu Unii Europejskiej odniósł się na Twitterze Leszek Miller.