Podczas lotu do Londynu piloci samolotu zaalarmowali brytyjskie służby, że w toalecie znajduje się podejrzany pakunek z urządzeniem przypominającym baterię oraz list, którego nikt z załogi nie mógł odczytać.

Reklama

Brytyjskie władze wysłały dwa myśliwce, by eskortowały samolot linii Ryanair na lotnisko Stansted.

Po wylądowaniu na pokład maszyny weszła policja, która następnie wyprowadziła z samolotu dwóch mężczyzn. Żaden, jak podkreśla agencja APA, nie stawiał oporu, ani nie protestował.

Dopiero po wyprowadzeniu obu mężczyzn załoga samolotu poinformowała pasażerów o podejrzanym pakunku w toalecie i podjętych działaniach.