Porozumienie, choć określa jedynie warunki dalszych rozmów, jest uważane za przełomowe, gdyż pozwoli negocjatorom przejść do bardziej merytorycznych kwestii, w tym rozmów w sprawie zawieszenia broni – zwraca uwagę agencja Reutera.

"(...) od teraz negocjacje będą się pojawiać w porządku obrad" - powiedział Reuterowi członek zespołu negocjacyjnego rządu afgańskiego Nader Nadery. Rzecznik talibów potwierdził to na Twitterze.

Reklama

Również na Twitterze specjalny wysłannik USA ds. pojednania w Afganistanie Zalmay Khalilzad sprecyzował, że obie strony uzgodniły "trzystronicowe porozumienie określające zasady i procedury ich negocjacji w sprawie politycznej mapy drogowej i kompleksowego zawieszenia broni". Dodał, że zawarcie umowy pokazuje, że "negocjujące strony mogą porozumieć się w trudnych kwestiach".

Reklama

Wysłanniczka ONZ ds. Afganistanu Deborah Lyons z zadowoleniem przyjęła "pozytywny rozwój" sytuacji. W swoim poście na Twitterze dodała, że "ten przełom powinien być trampoliną do osiągnięcia pokoju, którego pragną wszyscy Afgańczycy".

W lutym br. w stolicy Kataru Ad-Dausze USA podpisały z talibami porozumienie pokojowe, na mocy którego Waszyngton postanowił wycofać wszystkich amerykańskich żołnierzy z Afganistanu do maja 2021 roku. W zamian talibowie zobowiązali się, że uniemożliwią działanie na terenie Afganistanu wszelkim grupom terrorystycznym, zwłaszcza Al-Kaidzie i Państwu Islamskiemu.

Reklama

Porozumienie doprowadziło do rozpoczęcia we wrześniu rozmów pokojowych między talibami a rządem centralnym w Kabulu, ale negocjacje te rychło utknęły w martwym punkcie. W listopadzie porozumienie, osiągnięte między talibami a negocjatorami rządowymi, zostało wstrzymane w ostatniej chwili, gdy przedstawiciele rebeliantów talibskich sprzeciwili się preambule dokumentu, w której wymieniono rząd afgański z nazwy. Talibowie w zasadzie od początku kwestionują legitymację administracji prezydenta Ashrafa Ghaniego, który ich zdaniem jest marionetką USA.

Prezydent USA Donald Trump nakazał w listopadzie Pentagonowi wycofanie do połowy stycznia przyszłego roku 2 tys. amerykańskich żołnierzy z Afganistanu. Talibowie oświadczyli w reakcji, że to dobry krok ku zakończeniu wojny w ich kraju.