Nic nie wskazuje też na to, by słynny Diego chciał zapłacić tę zaległość. Sprawa ciągnie się od lat. Piłkarz wynajmował już adwokatów, którzy szukali błędów proceduralnych przy naliczaniu podatku. Jak dotąd włoskie sądy były oporne na argumenty piłkarza i konsekwentnie żądają zwrotu 13,6 miliona euro zaległego podatku z gigantycznymi odsetkami. To prawie 48,5 miliona złotych.

Reklama

Odsetki rosną z roku na rok. Jeszcze w 2005 roku szacowane były na 16,4 miliona euro. Teraz wzrosły do 22,4 miliona. Tak więc cały dług wynosi już 36 milionów euro, czyli 128 milionów złotych. Jeśli Maradona go nie zapłaci, w przyszłym roku będzie miał jeszcze większe problemy. W końcu może się to dla niego skończyć bankructwem albo więzieniem.

Włosi domagają się pieniędzy, bo wiedzą, że Diego ma z czego płacić. Gdy był piłkarzem, zarabiał ogromne pieniądze. Bogactwo zdobywał wraz z tytułami, które przynosił włoskiemu klubowi SC Napoli (puchar UEFA, dwukrotne mistrzostwo Włoch). Do tej pory zarabia duże pieniądze jako komentator sportowy, gwiazda reklam i programów rozrywkowych oraz na pisaniu wspomnień

Diego Maradona mieszka obecnie w Argentynie. Jest tam wymieniany jako kandydat na stanowisko selekcjonera drużyny narodowej.