W liście skierowanym w piątek do przywódcy Stanów Zjednoczonych, polski prezydent zaapelował o pilne podjęcie sprawy naruszeń praw człowieka na Białorusi, prześladowań jej społeczeństwa obywatelskiego, w tym mniejszości polskiej - na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ w ramach obecnej prezydencji amerykańskiej w tym gremium. Andrzej Duda wyraził uznanie dla Bidena i jego administracji za zaangażowanie i zainteresowanie sytuacją w zakresie praw człowieka na Białorusi. Jak podkreślił, niepokojące jest, że sytuacja ta pogorszyła się.
Duda pisze o sytuacji na Białorusi
"Dlatego też, powtarzając moje oświadczenie z 46. sesji Rady Praw Człowieka ONZ w lutym tego roku, uprzejmie proszę Stany Zjednoczone jako obecną prezydencję w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, o pilne zajęcie się tym tematem na jednym z nadchodzących posiedzeń" - napisał prezydent Duda w liście do przywódcy USA. Duda wskazał, że od wyborów prezydenckich na Białorusi w sierpniu 2020 roku sytuacja wewnętrzna społeczeństwa białoruskiego stała się napięta i niestabilna. Zaznaczył, że "w obliczu korzystania przez białoruskie społeczeństwo z podstawowych praw człowieka i praw demokratycznych, tamtejszy reżim odpowiedział represjami".
Prezydent podkreślił, że miało to również drastyczny wpływ na polską mniejszość narodową na Białorusi. Wskazał w liście, że "liderka Związku Polaków na Białorusi - organizacji zajmującej się pokojowym kultywowaniem polskich tradycji - Andżelika Borys została aresztowana i osadzona w więzieniu; aresztowany jest także Andrzej Poczobut, znany dziennikarz polsko-białoruski". Ponadto - jak zaznaczył polski przywódca - białoruskie władze zatrzymały wielu dyrektorów i nauczycieli polskich szkół - m.in. Hannę Paniszewą, Marię Tiszkowską i Irenę Biernacką.
Andrzej Duda zaznaczył, że reżim w Mińsku atakuje polską mniejszość z powodów politycznych, jako członków białoruskiego społeczeństwa, powiązanych z transatlantyckimi instytucjami demokratycznymi. "Mają być przykładem" - podkreślił prezydent. Polski przywódca podkreślił, że jako państwo członkowskie ONZ, Białoruś jest związana zobowiązaniami międzynarodowymi. "Wśród nich jest Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, zgodnie z którym osobom należącym do mniejszości narodowych nie można odmawiać prawa do własnej kultury, języka czy religii" - oświadczył Duda.
Przekonywał, że jako państwo uczestniczące w OBWE, Białoruś musi dotrzymywać także zobowiązań podjętych na tym forum, w tym wyrażonym w Akcie końcowym z Helsinek z 1975 r., w Paryskiej Karcie Nowej Europy z 1990 r., czy w Dokumencie Kopenhaskim z 1990 r. Jak dodał polski prezydent, wszystkie te dokumenty dotyczą ochrony mniejszości narodowych. Andrzej Duda zaznaczył w liście, że niedawne zatrzymania i represje, to kolejny przejaw znacznie szerszej polityki wymierzonej nie tylko w polską mniejszość narodową na Białorusi, ale także w jej już rozdrobnione społeczeństwo obywatelskie.
Prezydent prosi amerykańskiego przywódcę o pomoc
Jak wskazał, Polska uważa, że konieczne jest podjęcie przez społeczność międzynarodową poważnych kroków w celu zapewnienia ochrony wolności jednostek, wolności demokratycznych i praw człowieka - w tym mniejszości narodowych na Białorusi. Prezydent dodał, że historia pokazała już, iż "brak uwagi i działań w takich przypadkach może ostatecznie doprowadzić do dalszego pogorszenia sytuacji".
"Głęboko wierzę, że naszym wspólnym obowiązkiem jest działanie, mobilizacja i zaangażowanie społeczności międzynarodowej w zajęcie się tą pilną sprawą" - oświadczył polski prezydent. Prezydent zakończył list prośbą o podjęcie sprawy naruszeń praw człowieka na Białorusi i systematycznych prześladowań jej społeczeństwa obywatelskiego, w tym mniejszości polskiej, na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ w ramach obecnej prezydencji amerykańskiej.