Raman Pratasiewicz, którego białoruskie służby porwały z pokładu samolotu linii Ryanair, mimo młodego wieku zapisał się już w historii tamtejszych mediów. Urodzony w 1995 r., gdy Alaksandr Łukaszenka kończył pierwszy rok prezydentury, ostatnio prowadził popularny opozycyjny kanał Biełaruś Gołownogo Mozga (BGM) na komunikatorze Telegram. Z opozycją związał się jako nastolatek, a po raz pierwszy został zatrzymany w wieku 16 lat.
Dom Pratasiewicza nie stanowił typowej opozycyjnej rodziny. Ojciec Dzmitryj jest zawodowym wojskowym w stopniu podpułkownika rezerwy, wykładał na katedrze ideologii Akademii Wojennej, czyli pilnował linii politycznej na uczelni.
W ostatnich wypowiedziach podkreślał jednak pełne wsparcie dla syna, w obawie przed prześladowaniami Raman ściągnął go do Polski. 4 maja Łukaszenka pozbawił Dzmitryja stopnia wojskowego. „Ojciec oddał służbie 29 lat. Nie brał aktywnego udziału w protestach. Ani razu nie został zatrzymany” – pisał jego syn na Twitterze.
Reklama