Była pracownica Państwowego Naukowo-Kontrolnego Instytutu Biotechnologii nielegalnie wyniosła z pracy fiolki z wirusami choroby Newcastle w ubiegłym roku, kiedy kończył się jej kontrakt - powiedziała Ukraińskiej Prawdzie rzeczniczka kijowskiej prokuratury miejskiej Nadija Maksymec.

Reklama

Choroba Newcastle atakuje ptaki, jest niegroźna dla ludzi.

Fiolki w lodówce

Podczas przeszukania w mieszkaniu byłej pracownicy instytutu znaleziono siedem fiolek z wirusami w lodówce. Kobieta zaprzeczała, że to szczepy, ale zawartość fiolek potwierdziła ekspertyza. Szkody dla laboratorium oszacowano na 111 tys. hrywien (ok. 15 tys. zł).

Reklama

Maksymec przekazała, że substancje wyniesione z laboratorium są wykorzystywane podczas produkcji szczepionek. Według biura prokuratora generalnego kobieta planowała sprzedać wirusy.