Organizatorzy napisali w oświadczeniu, że marsz ma być przejawem sprzeciwu wobec "żądnych władzy polityków” i zastraszania osób LGBTQ. Zamiast chronić mniejszości rząd Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej wykorzystuje prawo, by uczynić społeczność LGBT wyrzutkami we własnym kraju – oznajmili.

Ponad 40 ambasad i zagranicznych instytucji kultury na Węgrzech poparło w oświadczeniu Budapest Pride. Wspieramy kroki w każdym kraju zmierzające do zapewnienia równości godności wszystkich istot ludzkich niezależnie od orientacji seksualnej i tożsamości płciowej – napisali sygnatariusze, w tym ambasady USA, Wielkiej Brytanii i Niemiec.

Parlament Węgier przyjął 15 czerwca ustawę, w której zapisano, że szkolne zajęcia podejmujące kwestie seksualności nie mogą propagować zmiany płci ani homoseksualizmu. Takie zajęcia poza pedagogami szkolnymi będą mogły prowadzić tylko osoby i organizacje występujące w oficjalnym, aktualizowanym rejestrze. Ponadto państwo ma chronić prawo dziecka do zachowania tożsamości odpowiadającej płci w chwili urodzenia. W ustawie zakazano też udostępniania osobom poniżej 18. roku życia treści pornograficznych, a także popularyzujących zmianę płci zapisanej w chwili urodzenia, jak również homoseksualizm.

Reakcja KE

Komisja Europejska w związku z ustawą wszczęła postępowanie o naruszenia prawa UE przeciwko Węgrom "w związku z naruszeniem praw podstawowych osób LGBTIQ". Jak podała w czwartek KE, ustawa określa "szereg restrykcyjnych i dyskryminacyjnych środków", a w szczególności "zakazuje dostępu lub ogranicza dostęp osobom poniżej 18. roku życia do treści, które promują i przedstawiają tzw. rozbieżność w stosunku do tożsamości odpowiadającej płci w chwili urodzenia, zmianę płci lub homoseksualizm oraz obowiązku zamieszczenia specjalnej adnotacji na książce dla dzieci zawierających treści LGBTIQ".

Reklama

Władze Węgier argumentują, że ustawa gwarantuje prawa rodziców do seksualnego wychowania dzieci i nie dotyczy praw związanych z orientacją seksualną osób powyżej 18. roku życia, zatem nie zawiera żadnego elementu dyskryminującego.

Premier Węgier Viktor Orban zapowiedział w środę, że rząd zainicjuje referendum w sprawie ustawy o ochronie dzieci. Orban zarzucił instytucjom unijnym, że nadużywają swojej władzy, domagając się zmian w ustawie. Stawką jest przyszłość naszych dzieci, dlatego nie możemy ustąpić w tej kwestii. Gdy presja na nasz kraj jest tak ogromna, Węgry jest w stanie ochronić tylko wspólna wola narodu – uzasadnił rozpisanie referendum.