W Szkocji nie trzeba już zachowywać dystansu społecznego, nie ma limitów uczestników na spotkaniach towarzyskich, podczas wydarzeń kulturalnych i sportowych oraz w pubach czy restauracjach, a wszystkie branże, które dotychczas tego nie mogły zrobić - jak kluby nocne - mogą już wznowić działalność. Ponadto osoby w pełni zaszczepione nie muszą się poddawać kwarantannie w przypadku kontaktu z zakażonym.

Reklama

Niektóre środki bezpieczeństwa pozostały. Przez niesprecyzowany jeszcze czas będzie obowiązywał wymóg zasłaniania nosa i ust w sklepach oraz w transporcie publicznym, nadal będzie funkcjonował system wykrywania kontaktów zakażonych, nadal zalecana jest mieszana forma pracy, jeśli jest to możliwe - częściowo z domu, częściowo z biura, oraz możliwe będzie wprowadzenie certyfikatów covidowych jako warunku wstępu na niektóre wydarzenia masowe. Imprezy masowe powyżej 2000 osób w pomieszczeniach zamkniętych i powyżej 5000 na świeżym powietrzu są dozwolone, ale wymagają wcześniejszej zgody władz lokalnych. Ponadto przez pierwsze sześć tygodni nowego roku szkolnego uczniowie i nauczyciele w szkołach średnich będą musieli nosić maseczki i zachowywać dystans.

"Zawsze będzie jakaś nerwowość"

- Myślę, że zawsze będzie jakaś nerwowość, gdy znosimy ograniczenia po tak długim okresie. Muszę być szczera, że czuję dziś pewną nerwowość, ale myślę, że to właściwy moment, aby to zrobić - powiedziała w poniedziałek Sturgeon. Jak dodała, ogłaszanie zwycięstwa nad Covid-19 byłoby przedwczesne, ale ma nadzieję, iż ograniczeń nie trzeba będzie przywracać.

Reklama

W Anglii restrykcje - z niewielkimi wyjątkami - zniesione zostały 19 lipca, zaś w Walii w minioną sobotę. Z kolei władze Irlandii Północnej dopiero w tym tygodniu mają podjąć decyzję w kwestii ewentualnego ich zniesienia lub złagodzenia. Wbrew obawom w Anglii nie nastąpił od tego czasu wzrost liczby zakażeń.

W Szkocji w ostatnich dniach wykrywa się 1000-1400 nowych zakażeń dziennie, podczas gdy w szczycie trzeciej fali, na przełomie czerwca i lipca, dobowe bilanse dochodziły do 4000, a raz nawet ten poziom przekroczyły. Od początku epidemii w Szkocji wykryto 354,5 tys. zakażeń, z powodu których zmarły 7992 osoby.