Demonstranci zdjęli flagę talibów z ronda w centrum leżącego na drodze z Kabulu do granicy z Pakistanem i zastąpili ją czarno-czerwono-zielonym sztandarem, którego używał obalony prozachodni rząd - relacjonuje Al-Dżazira. Talibowie posługują się białą flagą, na której umieszczona jest szahada - muzułmańskie wyznanie wiary.
Krążące po sieci nagrania pokazują tłum uciekających ludzi, słychać też odgłosy strzałów. Według afgańskiej stacji Tolo News ogień otworzyli rozpraszający tłum talibowie, którzy również pobili demonstrantów, w tym relacjonujących zdarzenie dziennikarzy. Brutalną reakcję talibów i starcia z protestującymi potwierdzają też źródła telewizji CNN. Agencja Associated Press i BBC podają, że talibowie strzelali w powietrze.
Al-Dżazira opierając się na swoich źródłach poinformowała o dwóch ofiarach śmiertelnych i 12 rannych. Krążą sprzeczne informacje dotyczące bilansu ofiar, zachodnie agencje prasowe i media nie są w stanie zweryfikować doniesień o ich liczbie. Talibowie nie skomentowali wydarzeń w Dżalalabadzie.
Poszło o flagę
Chciałem wyrazić szacunek dla flagi Afganistanu i powstrzymać talibów przed bezczeszczeniem tego sztandaru. Wtedy wybuchła strzelanina, otoczyli mnie talibowie, grozili mi i bili mnie - powiedział telewizji CNN jeden z uczestników protestu. Stacja podkreśla, że demonstracja została zainicjowana przez młodzież, ale wzięły w niej udział osoby w różnym wieku.
Dżalalabad jest tradycyjnym centrum obchodów przypadającego 19 sierpnia, czyli w czwartek, afgańskiego święta niepodległości. Dzień niepodległości upamiętnia uznanie niepodległości Afganistanu przez Wielką Brytanię w 1919 r.