"Przez ostatnie dwie dekady nagłówki co jakiś czas stawiały kuszące pytanie, czy plemiona pasztuńskie, które stanowią większość talibów, nie są w istocie naszymi zaginionymi krewnymi, potomkami Izraelitów, skazanych na banicję przez imperium asyryjskie ponad 2700 lat temu. Choć możliwość takiego związku może się wydawać dziwna, nawet pobieżna analiza świadectw wskazuje, że nie należy jej z góry odrzucać" - pisze w dzienniku prezes organizacji Shavei Israel, Michael Freund.

Reklama

Kilkaset klanów

Jak podkreśla, większość spośród kilkudziesięciu milionów Pasztunów mieszka w Pakistanie, Afganistanie i Indiach i dzielą się oni na kilkaset klanów. Przed rozwinięciem się islamskiego radykalizmu w regionie wielu Pasztunów nazywało samych siebie Bani Israel (Synami Izraela) i była to tradycja ustna przekazywana przez pokolenia.

Zwracali na to uwagę islamscy podróżnicy i historycy, a niektórzy przedstawiciele Zachodu przybyli do regionu w XIX wieku byli nawet przekonani, że Pasztunowie są rzeczywiście potomkami Izraelitów. Joseph-Pierre Ferrier napisał w swej "Historii Afgańczyków" z 1858 r., że szef jednego z najważniejszych plemion pasztuńskich Jusafzai (Synowie Józefa) podarował perskiemu szachowi Naderowi Szahowi Afszarowi "napisaną po hebrajsku Biblię i kilka innych zachowanych tekstów używanych w ich pradawnych modlitwach".

Reklama

Były prezydent Izraela Jicchak Ben Cewi w swej pracy z 1957 r. napisał zaś w oparciu o inne prace naukowe oraz swoje rozmowy z afgańskimi Żydami, że afgańskie plemiona to muzułmanie, którzy "po dzień dzisiejszy zachowali niezwykłą tradycję mówiącą o ich pochodzeniu od Dziesięciu Plemion". Choć Ben Cewi zastrzega, że "dowody, jakimi dysponujemy, są niewystarczające, by wyciągać stąd praktyczne wnioski", to warto się zastanowić na samym faktem, że taka tradycja przetrwała - pisze Freund.

Podkreśla on, że współcześnie wiedza na ten temat bardzo się wzbogaciła, np. czołowy izraelski naukowiec badający tradycje pasztuńskie dr Eyal Be’eri stwierdził szereg zwyczajów i tradycji identycznych z żydowskimi, np. obrzezanie w 8. dniu po narodzinach, zakaz mieszania mięsa z mlekiem, zapalanie świec w przeddzień szabasu, a nawet lewirat, czyli nakaz poślubienia przez wdowę brata swego zmarłego męża.

Choć badania DNA dostarczyły tylko ograniczonych dowodów na potwierdzenie tych tez, to w artykule w piśmie "Mitochondrial DNA" z 2017 r. stwierdzono "genetyczny związek żydowskiego konglomeratu u plemienia Chattak", jednego z klanów pasztuńskich – pisze Freund.

Reklama

"Taliban jest ostro antyizraelski"

Antropolożka z Uniwersytetu Hebrajskiego dr Szalwa Wel stwierdza zaś, że w przypadku Pasztunów "jest więcej przekonujących dowodów" o związku z zaginionymi plemionami Izraela niż w przypadku jakiejkolwiek inne grupy etnicznej.

- Ta fascynująca ciekawostka historyczna nie powinna jednak czynić nas ślepymi na fakt, że Taliban jest ostro antyizraelski i nie znamy żadnego Pasztuna, który publicznie wykazałby jakiekolwiek zainteresowanie powrotem do żydowskich korzeni – podkreśla Freund.

Be’eri uważa, że nawet samo wspominanie o "masowym nawróceniu i migracji Pasztunów z Afganistanu i Indii do Izraela” może zaszkodzić perspektywom nawiązana szerszej współpracy i zrozumienia w regionie.

"Zważywszy jednak na starożytność pasztuńskiej cywilizacji, zasięg jej diaspory oraz jej kluczową rolę polityczną i demograficzną w wielu częściach azjatyckiego kontynentu, byłoby przezorne ze strony Żydów, gdyby poszukiwali dróg dialogu z nimi, jeśli tylko i gdzie tylko to możliwe" - czytamy.

Freund dodaje, że przez wzgląd na fanatyzm talibów nie są oni odpowiednim adresatem takich wysiłków, ale na świecie jest mnóstwo innych Pasztunów, z którymi "powinniśmy się starać budować mosty, niezależnie od tego, czy wierzymy, że są naszymi zaginionymi kuzynami".